wtorek, 10 listopada 2015

„Dom służących” Kathleen Grissom

Niebanalna, miejscami niełatwa, ale urzekającą lektura. Wywołuje cały wachlarz emocji, wciąga i intryguje, a czasem napawa lękiem – o to, co będzie dalej. Pozycja godna polecenia nie tylko tym, którzy cenią sobie powieści obyczajowo-historyczne z czasów amerykańskiego niewolnictwa, ale generalnie - osobom poszukującym dobrej książki o skomplikowanych międzyludzkich  relacjach, uczuciach i wstydliwych, niebezpiecznych sekretach. Nadaje się do czytania jednym tchem.


Dom służących


Przybycie małej białej dziewczynki na plantację pociąga za sobą tragedię, która wydobywa na światło dzienne to, co w ludziach, których nazywa swoją rodziną jest najlepsze i to, co najgorsze.


Siedmioletnia Lavinia zostaje osierocona na pokładzie statku płynącego z Irlandii. Na plantacji tytoniu, do której zostaje zabrana i gdzie ma pracować, trafia do domu niewolników. Będąc pod opieką Belle, nieślubnej córki właściciela, Lavinia zżywa się ze swoją przybraną rodziną, chociaż dzieli ich kolor skóry.

W końcu właściciele plantacji przygarniają Lavinię do swojego domu, gdzie pan jest wciąż nieobecny, a pani zmaga się z uzależnieniem od opium. Lavinia jest rozdarta pomiędzy dwoma domami. Kiedy zostaje zmuszona do dokonania wyboru, jej lojalność zostaje podważona, tajemnice zostają wyciągnięte na światło dzienne, a ludzkie życie znajduje się w niebezpieczeństwie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Gdy Ci smutno, gdy Ci źle... przeczytaj książki te!

Znacie na pewno ten stan, gdy rzeczywistość skrzeczy, a złowróżbne informacje w mediach wypełniają nasze dni, to właśnie wtedy najbardziej p...