Dziś wieczorem po raz drugi biegacze z Marek i okolic połączą się we wspólnym wysiłku przebiegnięcia 10 km uliczkami naszego miasta w ramach edycji Nocny Marek. Ilość zapisanych uczestników, blisko 500, jest imponująca i świadczy o dużym zainteresowaniu i powodzeniu całej imprezy. Jednak dystans przewidzianego biegu, choć nie jest duży, to może być bardzo wymagający. Ulice Marek jak wiemy nie są najlepszej jakości i to stanowi mankament tej imprezy. Trasa przygotowana przez organizatorów może być wyzwaniem dla wielu biegnących. Bardzo nierówna nawierzchnia wraz z progami zwalniającymi na ul. Sowińskiego może stanowić niebezpieczny odcinek dla uczestników, podobnie jak i ul. Zajączka. Przy tej ilości biegaczy kontrolowanie tego, po czym biegniemy, jest bardzo ograniczone. Na trasie biegu będą również uliczki wysypane żwirem, co jak wiemy też nie jest komfortową nawierzchnią dla biegaczy, szczególnie jeśli nie mamy odpowiedniego obuwia. Nikt jednak z uczestników nie będzie go zmieniał podczas biegu. Moim zdaniem trasa powinna być bardziej ujednolicona, jeśli chodzi o nawierzchnię i szerokość ulic, bo to stanowi większe bezpieczeństwo dla biegaczy.
Nocny Marek przebiegnie również uliczkami Zieleńca. Zachęcam wszystkich mieszkańców do wyjścia z domu i wieczornego kibicowania biegnącym. Pamiętajmy również o nie parkowaniu samochodów na trasie biegu (chodnik na ul. Głównej). Wszystkim uczestnikom życzę ukończenia biegu bez kontuzji oraz poprawienia życiowego wyniku na tym dystansie.