czwartek, 23 lutego 2017

Flaga - tak, portret - nie

Na wczorajszej sesji RM uroczyste ślubowanie złożył zwycięzca wyborów uzupełniających p. Jarosław Jaździk, stając się również członkiem Komisji zdrowia oraz oświaty. Jako debiutant miał okazję w pełnej krasie zobaczyć, jak toczą się  obrady i jakie emocje mogą występować w konfrontacji z niezadowolonym mieszkańcem.


Przewodniczący RM p. Tomasz Paciorek w punkcie dotyczącym spraw różnych zgłosił kilka tematów do dyskusji. Po pierwsze - zaproponował radnym spotkanie z autorem tzw. ustawy metropolitalnej posłem Sasinem. Większość uznała, iż w tej chwili nie ma takiej potrzeby, skoro projekt nie jest aktualnie procedowany. Po drugie – podkreślając obecność godła i krzyża na sali obrad zaproponował umieszczenie również flagi państwowej. Radni 12 głosami za, pozytywnie odnieśli się do tej propozycji. Po trzecie – przewodniczący idąc siła rozpędu wyszedł z propozycja umieszczenia także portretu obecnego prezydenta. I tu napotkał opór, niemal totalny – na 20 radnych tylko 2 podniosło rękę za. I po czwarte – na koniec sesji udzielił głosu mieszkańcowi dając mu 15 minut na przedstawienie swojej sprawy. Na wątpliwości niektórych radnych co do podstawy i formy wystąpienia, mieszkaniec przedstawił cały wachlarz przepisów prawnych uprawniających go w jego mniemaniu do prawa wypowiedzi. Potem posypały się z jego strony pytania tak absurdalne, że atmosfera na sali stawała się coraz bardziej napięta. Przytomnie zareagował przewodniczący odbierając mieszkańcowi głos i zakończył posiedzenie sesji.


Niech ten pański gest przewodniczącego (tak jakoś mi się skojarzyło ;-) ) nikogo jednak nie zmyli, bo jeśli myśleliście, że burmistrz mając teraz większość w radzie będzie mógł spokojniej pracować, to ja nie mam złudzeń – sielanki niestety nie będzie. I to właśnie wczoraj było aż nadto widoczne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Gdy Ci smutno, gdy Ci źle... przeczytaj książki te!

Znacie na pewno ten stan, gdy rzeczywistość skrzeczy, a złowróżbne informacje w mediach wypełniają nasze dni, to właśnie wtedy najbardziej p...