Ostanie dni, choć były burzowe i gradowe, to jednak ciepłe i sprzyjające spacerom w pobliskim lesie na Zieleńcu, z którego dobrodziejstwa wraz z psem(zawsze na smyczy) staram się co weekend korzystać. Zazwyczaj idziemy tą samą trasą, ale tym razem zahaczyliśmy o parking przy Kruczku chcąc zobaczyć czy amatorzy grillowania na łonie natury rozpoczęli swój sezon. Zamiast nich ujrzałam ogromną stertę gałęzi/konarów przykrywającą ów parking. Sądziłam, że konieczna pod budowę obwodnicy wycinka drzew jest na bieżąco sprzątana przez pilarzy i rozdrabniacz przemysłowy, ale chyba jednak się myliłam. Cóż, letni okres dopiero zaczyna się, więc jest szansa, że to atrakcyjne i dość popularne wśród mieszkańców miejsce wypoczynku zostanie niebawem uprzątnięte.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gdy Ci smutno, gdy Ci źle... przeczytaj książki te!
Znacie na pewno ten stan, gdy rzeczywistość skrzeczy, a złowróżbne informacje w mediach wypełniają nasze dni, to właśnie wtedy najbardziej p...
-
Znacie na pewno ten stan, gdy rzeczywistość skrzeczy, a złowróżbne informacje w mediach wypełniają nasze dni, to właśnie wtedy najbardziej p...
-
Latem mareckie jeziorko Czarne (Kruczek) przyciąga wiele osób, nie tylko z pobliskiego Zieleńca. Dawniej było to miejsce spotkań i wypoczy...
-
Ten dzień jest dla mnie wyjątkowy :-) . Minął równy rok od czasu założenia bloga. Tak szybko to zleciało. Pamiętam moje emocje, kiedy zdecyd...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz