czwartek, 8 stycznia 2015

Je ne suis pas Charlie

Cały świat od wczoraj wstrząśnięty jest tym co wydarzyło się we Francji. Trzech zamachowców wtargnęło do redakcji  tygodnika „Charlie Hebdo”  i zamordowało 12 osób. Oczywiście rozumiem, że to ogromny szok i dramat. Z drugiej jednak strony dziennikarze chyba trochę już przesadzają. Satyra jest częścią naszego życia, ale powinny być w mojej ocenie pewne jej granice. Religia dla każdego wyznawcy jest rzeczą świętą. Uważam, że wolność słowa i prasy (warunek demokracji i rozwoju) nie powinna być jednak wymierzona  w żadną religię. W internecie obejrzałam dużo prześmiewczych scen  drukowanych na łamach tygodnika. Dotykały i upokarzały w nieprzyzwoity sposób wszystkie religie. Cóż mogę napisać-czuję się zniesmaczona. Tak być nie powinno.  I nie przekonuje mnie tłumaczenie redakcji, która broniła się powołując się na obowiązujące we Francji zasady wolności słowa i rozdziału Kościoła od państwa, dające każdemu prawo do krytykowania jakiejkolwiek religii.


Na koniec, żeby była całkowita jasność w tym temacie. Wszelkiego rodzaju akty terroryzmu potępiam i  jednoczę się w walce z nim. Solidaryzuję się w żałobie. Jednak uważam, że należy szanować wolność wyznania, która nie powinna być wyśmiewana czy pogardzana.


Napiszcie jakie jest Wasze zdanie na ten temat.


Papież-Franciszek-i-muzułmanie

5 komentarzy:

  1. Zgadzam sie. Podobny artykul pojawil sie wlasnie w NY Timesie.
    http://www.nytimes.com/2015/01/09/opinion/david-brooks-i-am-not-charlie-hebdo.html?smid=fb-share&_r=0

    OdpowiedzUsuń
  2. Brak zgody. W państwach demokratycznych wolność słowa jest wartością nadrzędną. Jeżeli ktoś się czuje upokorzony, ma prawo iść do sądu i dochodzić swoich praw. Ograniczenie wolności słowa o kwestie teologiczne to takie samo ograniczenie wolności słowa, jak o kwestie polityczne, rasowe itp. A usprawiedliwianie bestialstwa "obrazą uczuć religijnych" oznacza, że za chwilę zaczną kamienować za cudzołóstwo, albo chodzenie w bikini. "Bo **** nie pozwala!" - w miejsce **** mozna wstawić tytuł książki albo nazwę bóstwa.
    Muzułmanie, katolicy, ateiści etc. Wszyscy mamy inne potrzeby, poczucie humoru, wrażliwość. Jeżeli nie odpowiada mi pismo katolickie, ktore publikuje zdjęcia z pielgrzymki (jestem kierowcą i przez pielgrzymki czasem stoję w korkach), to nie kupuję tego pisma, a w sierpniu omijam Częstochowę dużym łukiem. Nie morduję pielgrzymów, księży ani dziennikarzy.
    Przepraszam za to porównanie, ale ja naprawdę nie rozumiem i nigdy nie zaakceptuję faworyzowania przestępstw, pobłażania zbrodniarzom dlatego, że dokonali przestępstwa ze względów religijnych. Czy to bedzie gwałt na świeżo poślubionej 9-latce ("bo to żona, to mogę"), czy zastrzelenie satyryka, ("bo mi się jego żarty nie podobają"), czy inny akt przemocy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Kamilu każdy z nas ma prawo do własnej oceny. Na szczęście. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Tu nie chodzi o usprawiedliwianie...
    Raczej o wskazanie na możliwość powstania negatywnych skutkow w efekcie bezkrytycznego korzystanie z własnej wolności.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kamilu, chyba nie zrozumiałeś tekstu bloga. Nie ma w nim mowy o zgodzie na zabijanie. Raczej refleksja nad tym co dzieje się z tzw. wolnością słowa, w mediach, czy w Sztuce. Artyści obrażając zasłaniają sie wolnością słowa. Dziennikarze, nie dbając o język, kulturę wypowiedzi, piszą i rysują wszystko co tylko przyjdzie im do "zepsutych" głów także powołując się na "wolność". Tylko, że ich wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się moja godność i wolność do moich przekonań. Godność ludzka nie jest żadną religią, partią, czy orientacją seksualną. Godność należy się każdemu. Godność po raz pierwszy użyta przez Cycerona, który określał pewne zachowania jako niemożliwe do pogodzenia z godnością rozumnej ludzkiej natury. Podkreślam, tak samo jest mi przykro, że giną ludzie, ale zacznijmy wymagać od siebie i innych poszanowania godności ludzkiej. Nie możemy godzić się na "barbarzyństwo " w postaci "gwałcenia" uczuć, wrażliwości ludzkiej i naszej godności.
    Inna kwestią są sądy. Proste pytanie, masz czas i chęć chodzenia po polskich sądach? Czy sądy powinny zajmować się uczeniem zwykłej kultury osobistej artystów i dziennikarzy? Czy powinni mówić im co wolno a co nie?
    Chcesz być szanowanym, uszanuj innych.

    OdpowiedzUsuń

Gdy Ci smutno, gdy Ci źle... przeczytaj książki te!

Znacie na pewno ten stan, gdy rzeczywistość skrzeczy, a złowróżbne informacje w mediach wypełniają nasze dni, to właśnie wtedy najbardziej p...