Wczorajsza sesja Rady Miasta kolejny raz pokazała, że kadencja nowego Burmistrza nie będzie łatwa i przyjemna. Jednym z punktów do rozpatrzenia przez Radę miały być zgłoszone przez Niego poprawki do budżetu dotyczące rozbudowy monitoringu i oświetlenia, projektu budowy ciągu ulic Karłowicza i Sobieskiego, modernizacji ulic w Markach, rozbudowy Przedszkola Publicznego nr 3, modernizacji Szkoły Podstawowej nr 1 oraz budowa ulicy Rolnej(w bardzo wysokim standardzie, czego pozazdrościć mogą inni mieszkańcy). Ta ostania poprawka wzbudziła największe emocje w gronie radnych. Przedstawiciele Mareckiej Wspólnoty Samorządowej(MWS) i radni ze Stowarzyszenia Marki-Pustelnik-Struga(MPS), stanowiący razem większość w obecnej Radzie Miasta(11z 21), kolejny raz krytycznie odnieśli się do budowy ulicy Rolnej. Czy słusznie? Moim zdaniem nie, bo projekt budowy tej ulicy jest już sfinansowany i gotowy, ponadto na poprzedniej sesji opozycyjna 11-ka pod presją pytań mieszkańców z Rolnej zgodziła się jednak na budowę ich ulicy. Nie ma sensu przekładania tej inwestycji na następny rok budżetowy. Ogólnie zachowanie i głosowanie radnych z MWS i MPS jest dla mnie irracjonalne i niezrozumiałe. Głosowanie „dla zasady” przeciwko pozostałym radnym i burmistrzowi jest wręcz głupie i szkodliwe dla mieszkańców i miasta. Swoją butą i irracjonalnym głosowaniem na wczorajszej sesji zablokowaliście pozostałe inwestycje tak bardzo potrzebne temu miastu. Mam nadzieje, że obudzeni dzisiejszego ranka z kacem moralnym przemyślicie swoje zachowanie i zaczniecie racjonalnie myśleć. Postarajcie się współpracować ze wszystkimi w Radzie Miasta, pokazując nową, lepszą niż w poprzednich kadencjach jakość działania i wysokie standardy. Kompromisy łączą i pozwalają pójść do przodu, i tego życzę wszystkim radnym na jutrzejszym spotkaniu z Burmistrzem.
czwartek, 28 maja 2015
wtorek, 26 maja 2015
Dystans wyborczy i polityczny
Za nami wybory prezydenckie i jak to czasem bywa, ktoś przegrał, by ktoś inny mógł wygrać. Jedni PISzczą z radości, drudzy niech POkornie wyciągną wnioski z przegranej. Mamy nowego Prezydenta i trzeba człowieka uszanować.
Przedwyborcza manipulacja ludźmi i propaganda z obydwu stron natomiast nie była niczym nowym. Zawsze tak się dzieje przed ważnymi wyborami, czy to centralnie, czy też lokalnie. Każda ze stron chwali swego kandydata i przedstawia w złym świetle przeciwnika. Normalka. Budzi natomiast moje zdziwienie brak dystansu zagorzałych „wyznawców” poszczególnych partii do prawdziwych krytycznych ocen przez zwykłego obywatela. Żaden z aktywistów partyjnych nie przyzna racji krytykującemu, żaden też nie uderzy się w pierś mówiąc-tak, tu popełniliśmy błąd, tu schrzaniliśmy robotę, nasza wina. O nie, nie, nie, takich zachowań nie zaobserwujemy w kampanii wyborczej. Zawsze jest kontratak. I dlatego w mojej ocenie powoduje to brak wiarygodności każdej z ekip partyjnych i ich kandydatów. Społeczeństwo polskie nie jest głupie i wyalienowane. Jesteśmy coraz bardziej wykształceni i rozwojowi i chcemy by nasz głos zadowolenia bądź krytyki był słyszany i respektowany przez rządzących. To społeczeństwo was wybiera i to jemu dobru powinniście służyć.
Natomiast my, jako obywatele również powinniśmy mieć dystans do tego, co nam mówią czy obiecują, kim lub czym nas straszą poszczególne partie. Osobiście przyjęłam taka taktykę - słucham tvn24 codziennie i często czytam prawicową prasę, przez co staram się wyrobić własny, prawdziwy osąd i obraz danego tematu. Czy skutecznie? Być może naiwnie wierzę, że tak.
czwartek, 21 maja 2015
Czystka reklamowa
Na Zieleńcu pracownicy ZUK-u usuwają ze słupów energetycznych i latarń nielegalnie umieszczone tam reklamy. Prace te związane są z walką z wszechobecnym bezprawiem reklamowym wzdłuż większości mareckich ulic. Na stronach Urzędu Miasta została umieszczona informacja o podejmowanych czynnościach w tym zakresie – „Wszelkiego rodzaju: banery, tabliczki, szyldy umieszczane na działkach należących do miasta Marki oraz plakaty i ogłoszenia znajdujące się w pasie drogi (np. na latarniach i słupach energetycznych) bez zezwolenia zostaną usunięte”.
Na terenie Zieleńca panowie z ZUK-u nie mieli dużo pracy, ponieważ nigdy nie był on „zaśmiecony ” dużą ilością reklam. I na całe szczęście niech tak będzie jak najdłużej.
Mam nadzieję, że ta bardzo szybka, dobra i potrzebna decyzja Burmistrza o oczyszczaniu miasta z nielegalnych reklam w konsekwencji poprawi ogólną estetykę Marek.
czwartek, 14 maja 2015
Życie sielskie, życie wiejskie
Tak się zastanawiam czy mieszkam jeszcze w mieście, czy już na wsi? Wokół cicho, spokojnie, jeden sklepik na cały Zieleniec, wieczorem grupka osób modląca się przy kapliczce, jednym słowem obrazek jak z przeciętnej polskiej wsi. Ostatnio doszedł jeszcze jeden element wiejskiego życia – spacery stadka kur i pianie koguta. Z jednej strony śmiać mi się chce jak to codziennie widzę, z drugiej zaś zaczyna mnie trochę irytować to jego głośne, długie „wydzieranie się”. Całe szczęście, że słyszę je tylko po południu, bo wtedy właśnie drób wychodzi pospacerować po uliczkach Zieleńca. I choć zmiany w tym miejscu i ludziach są powolne, ale jednak widoczne, to w miejsce gołębi pojawiły się kury i kogut. Ot życie- myślałam, że z biegiem lat będzie mi się tu żyło sielsko i bardziej miejsko, a nie wiejsko.
niedziela, 10 maja 2015
Śmierć w ruinach domu na Zieleńcu
W ubiegły czwartek w godzinach porannych policja została powiadomiona o znalezieniu zwłok w ruinach spalonego domu na Zieleńcu. Denatem był człowiek, który poprzedniego dnia spożywał alkohol w tym miejscu. Śmierć nastąpiła prawdopodobnie w wyniku nieszczęśliwego wypadku.
O gruzowisku tym pisałam ostatnio w ramach społecznego poczucia estetyki. Ruiny tego domu od 3 lat stoją i popadają w coraz większą degradację. Jak widać stały się również przyczyną nieszczęśliwego wypadku(niezabezpieczona studzienka), którego wynikiem była śmierć człowieka. Mam nadzieję, że właściciele tej działki wyciągną z tego zdarzenia właściwe wnioski, tj. w jak najszybszym czasie uprzątną teren, by nie stanowił zagrożenia dla innych. Radny Skibiński, notabene mieszkający i prowadzący sklep w bliskim sąsiedztwie tej działki, również powinien wykazać się jakimś działaniem w tej kwestii.
piątek, 8 maja 2015
czwartek, 7 maja 2015
Jutro Dzień Bibliotekarza-pamiętajmy o tym niedocenianym zawodzie
Jutro (8 Maja) w całym kraju będzie obchodzony dzień Bibliotekarza i Bibliotek. Niektórym wydawać mogłoby się, iż praca w tym zawodzie nie wymaga wielu umiejętności czy wielkiej wiedzy. Każdy może zadać pytanie: co takiego trudnego jest w zawodzie bibliotekarza? Otóż okazuje się, że to praca ani łatwa, ani lekka, za to często stresująca.
Bibliotekarz to pracownik zatrudniony w bibliotece, wykonujący czynności związane z jej funkcjonowaniem. Jego główne zadania to gromadzenie, opracowywanie i udostępnianie materiałów bibliotecznych tzn. książek, czasopism, materiałów kartograficznych i audiowizualnych, zbiorów specjalnych. W wielu bibliotekach coraz częściej organizuje również zajęcia biblioteczne dla dzieci i młodzieży, konkursy plastyczne lub fotograficzne oraz spotkania z pisarzami.
Osoba pracująca w bibliotece ma szeroki zakres obowiązków, które niekoniecznie wiążą się z posiadanym wykształceniem. Wciela się bowiem ona także w rolę pedagoga(lekcje biblioteczne), plastyka(zajęcia i konkursy plastyczne dla dzieci), tragarza(noszenie pudeł z książkami), grafika(plakaty, ogłoszenia, zaproszenia), sekretarki(obsługa korespondencji), webmastera(obsługa strony www), sprzątaczki, fotografa(wykonywanie zdjęć z tego co się dzieje w bibliotece), kadrowca, księgowej oraz fundraisera(poszukiwanie zewnętrznych źródeł finansowania biblioteki). Kontakt z czytelnikami wymaga od bibliotekarza znacznej cierpliwości, życzliwości, opanowania, dużej kultury osobistej, ale także elastyczności i inicjatywy.
Zawód bibliotekarza jest postrzegany, jako praca spokojna i bezstresowa, gdyż biblioteka od zawsze kojarzy się z miejscem cichym i spokojnym. Ale to niestety stereotyp funkcjonujący w naszym społeczeństwie od bardzo dawna. Okazuje się, że bibliotekarze należą do grupy zawodowej, w której stres towarzyszy bardzo często podczas pracy, a którego przyczyną zazwyczaj jest konieczność angażowania się w kilka różnych czynności, mała możliwość awansu i rozwoju, niska płaca, niedocenianie tego zawodu przez społeczeństwo(niski prestiż), trudne warunki pracy(mała przestrzeń, kurz), konfliktowe sytuacje z czytelnikami.
Na zachodzie Europy jest inaczej, po prostu lepiej-zawód ten jest szanowany, wręcz prestiżowy, dobrze płatny i bardzo ważny dla samorządów. Mam nadzieję, że z czasem i w naszym kraju zawód- bibliotekarz zabrzmi dumnie.
Mareckim Bibliotekarkom życzę satysfakcji z pracy i dziękuję za Wasz profesjonalizm, uśmiech i oddanie, jakie wkładacie w misję upowszechniania czytelnictwa w naszej lokalnej społeczności. Mam nadzieję, że jutrzejsze Wasze Święto będzie obfitowało w liczne życzenia i uśmiechy od czytelników oraz wysokie premie i nagrody od Burmistrza Marek :)