czwartek, 26 marca 2015

Pierwszy pazurek MWS

Wczoraj odbyła się sesja, na której zaprzysiężony został 21 radny. Większość w Radzie Miasta posiada teraz MWS(Marecka Wspólnota Samorządowa), która właśnie na tej sesji wykorzystała ten fakt i pokazała pierwszy swój pazurek. Zaproponowali oni poprawkę do projektu uchwały, w wyniku której 380 000 pierwotnie przeznaczone na ul. Rolną zostało przesunięte na poprawę nawierzchni ciągu ul. Sobieskiego. Zanim doszło do głosowania nad tą poprawką, odbyła się burzliwa dyskusja, w której swoje niezadowolenie i wskazywanie na niezgodne z prawem takie działanie wyrazili pozostali radni oraz burmistrz. Ostatecznie poprawkę przegłosowali radni MWS, a pozostali nie wzięli udziału w głosowaniu. Coś czuję, że to dopiero początek rozgrywania głosami wielu ważnych kwestii w pracach Rady Miasta i burmistrza. Radni MWS mając większość będą teraz dyktować innym tempo i kierunek dalszych działań, „drapiąc i wbijając swoje pazurki” coraz głębiej i coraz bardziej śmiało.


Z ważnych decyzji, jakie zapadły na wczorajszej sesji, to powołanie nowego skarbnika Urzędu Miasta tj. pani Beaty Orczyk oraz przyjęcie projektu uchwały dotyczącego Regulaminu Mareckiego Budżetu Obywatelskiego.


pazur

sobota, 21 marca 2015

Bardziej kochani

Dziś obchodzimy Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa. Od połowy lat 90. zaczął się w Polsce powolny proces organizowania się rodziców i opiekunów osób z zespołem Downa w grupy samopomocowe i stowarzyszenia. Mają one pomóc chorym w rozwiązywaniu codziennych problemów, a w perspektywie, w znalezieniu własnego miejsca na ziemi i miejsca wśród ludzi. Osób z tym zespołem wad wrodzonych nie trzeba się bać ani ich izolować, gdyż są one pełnoprawnymi członkami naszego społeczeństwa. Obawy, jakie mają niektórzy ludzie wobec osób z zespołem Downa wynikają z braku informacji, z oceniania ich jedynie po specyficznym wyglądzie. Dlatego warto podkreślać, że osoby niepełnosprawne intelektualnie i ich rodziny potrzebują wsparcia. Jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia, jeżeli chodzi o tolerancję społeczeństwa, uprzedzenia i walkę ze stereotypami. Pamiętajmy, że pod tą „innością” kryje się cenna indywidualność.


Luźną i zabawną zarazem formą poparcia i solidaryzowania się z chorymi jest akcja zakładania różnych skarpetek.  Inicjatywa „Lots of Socks” odbywa się cyklicznie już od kilku lat i sukcesywnie buduje społeczną świadomość związaną z osobami z Zespołem Downa. Zakładając niepasujące do siebie, kolorowe skarpetki, uczestnicy wyrażają uznanie, okazują tolerancję i akceptację dla osób z Zespołem Downa, jednocześnie pokazując, że jeden chromosom „nie do pary” wcale nie przeszkadza w realizacji celów i osiąganiu często spektakularnych sukcesów.


21 marca w różnych regionach w Polsce, organizacje wspierające osoby z Zespołem Downa organizują lokalne wydarzenia. W Warszawie, gdzie działa stowarzyszenie „Bardziej Kochani”, na granatowo i czerwono zostanie podświetlony Most Śląsko-Dąbrowski. Dzięki uprzejmości władz Warszawy iluminację będzie można podziwiać w dniach 20-22 marca.


down

piątek, 20 marca 2015

Zaćmienie słońca w moim obiektywie

Dziś mieliśmy okazję obserwować częściowe zaćmienie słońca, które było  pierwszym tego typu zjawiskiem widocznym w Polsce od stycznia 2011 roku. Następne, w takim stopniu zaćmienie, będziemy mogli obserwować dopiero w sierpniu 2026 roku. Całkowite zaś dopiero w 2135 roku. Dlatego korzystając z pięknej pogody i sprzyjających warunków zrobiłam kilka swoich ujęć tego zjawiska. Oto one:


DSC_0280_Z1DSC_0288_Z2DSC_0293_Z3DSC_0301_Z4DSC_0308_Z5DSC_0317_Z6

poniedziałek, 16 marca 2015

I po wyborach...

Wybory uzupełniające do Rady Miasta już za nami i, co dla wielu mieszkańców Zieleńca jest zaskoczeniem, 21-ym radnym został p. Zenon Skibiński z Mareckiej Wspólnoty Samorządowej(MWS), która jak wiemy silnie związana jest z byłym burmistrzem Januszem Werczyńskim. Wyborem tym mieszkańcy zadecydowali o takim obecnie układzie sił w Radzie, który przypuszczalnie pozwoli większości opozycyjnej nieco utrudnić działania burmistrza Orycha.. Pozostaje jednak mieć nadzieję, że upływający czas wpłynie korzystnie na prace wszystkich radnych i pokaże, iż współpraca może być pomimo tego konstruktywna dla mieszkańców miasta.


Co dla mieszkańców Zieleńca oznacza ten wybór? Pan Zenon Skibiński, to wieloletni mieszkaniec tego rejonu, właściciel sklepu, wiecznie uśmiechnięty człowiek. W Kurierze Mareckim tuż przed wyborami ukazała się z Nim rozmowa (nota bene umieszczając ją dopiero na 5-ej stronie, MWS niestety nadszarpnęła tym samym rangę swojego kandydata). Zapytany o najpilniejsze do rozwiązania problemy na Zieleńcu, wskazał na potrzebę skutecznego odwodnienia tego rejonu i wybudowanie chodnika-łącznika między ulicami Główną i Stawową. To oczywiście bardzo ważne tematy dla tego rejonu i jeśli choćby jeden z tych problemów zostanie przez p. Skibińskiego rozwiązany, to nie będzie to czas stracony dla Zieleńca.


Oczywiście wygranemu należą się gratulacje, co też publicznie czynię ;) Pozostałej dwójce tj, p. Brzezińskiej i Piotrowskiemu także winszuję wyniku. O czwartym natomiast nie wspomnę, bo nie chcę człowieka dobijać.


urna


 

wtorek, 10 marca 2015

Komu zaufa Zieleniec w wyborach uzupełniających?

W niedzielę ważne wybory dla mieszkańców Zieleńca. W końcu zostanie wybrany ostatni, ale jakże ważny radny do Rady Miasta, który ma być przedstawicielem naszego okręgu i przełamać dotychczasowy impas w pracach Rady. Choć w ostatnich 4 latach dało zauważyć się zmiany na naszym terenie(chodnik, plac zabaw, rowy odwadniające, lustro) to i tak wiele jeszcze pozostaje do zrobienia. Dlatego warto poświęcić uwagę na propozycje, jakie mają dla nas ubiegający się o nasz głos. W mojej skrzynce na listy znalazłam 2 „agitki”, które przeczytałam z uwagą (gazetka Ekspres Marecki oraz ulotka). Dotyczyły one osoby p. Izabeli Brzezińskiej i p. Marcina Piotrowskiego. Skupiając się na tym, co przeczytałam w obu, zestawiłam to w tabeli. Oto wynik (na czerwono zaznaczyłam działania związane stricte z Zieleńcem):


zdjecie

Burmistrz rekomendując p. Izabelę Brzezińska przedstawił Ją, jako osobę zaangażowaną w sprawy szkoły, w której uczy(SP4) i osiedla „Horowa Góra”. O zaangażowaniu w sprawy mieszkańców Zieleńca nie wspomniał ani jednym słowem, bo przez 8 lat raczej ich nie było. I choć głosowałam na Niego i trzymam kciuki za jego pracę na rzecz wszystkich mieszkańców, to dla mnie tą rekomendacją „strzelił sobie w stopę”, a dokładniej w stopę p. Brzezińskiej.


Z publikacji Grupy Marki 2020, która prześledziła nagrania z 59 sesji poprzedniej kadencji (przypomnę, że p. Brzezińska uczestniczyła w nich wówczas) wynika, iż wnioski do jakich doszli stawiają byłą radną w niekorzystnym świetle, oto treść cytowana z ustaleń: Zacznijmy od tych, którzy odzywali się najmniej lub wcale (!). Jak wynika z protokołów radna Danuta Święczkowska w ciągu czteroletniej kadencji nie odezwała się ani na jednej sesji. Drugie miejsce od końca zajmuje radna Izabela Brzezińska, która zabierała głos podczas trzech sesji. Cóż, cytat mówi sam za siebie. Żeby nie być posądzoną o stronniczość przytaczam również cytat z tej samej analizy, ale dotyczący p. Piotrowskiego: Grupę radnych wypowiadających się na co najmniej czterdziestu sesjach otwiera Tadeusz Skłodowski. Kolejni w statystykach, tuż za podium, są Michał Jaroch i Paweł Pniewski. Natomiast najaktywniejszymi radnymi podczas sesji okazali się radni: Jacek Orych, Marcin Piotrowski i Dariusz Pietrucha.” Całość artykułu można przeczytać pod tym linkiem http://www.marki2020.pl/milczki-i-wygadani-radni/


Cóż, z zestawienia wynika, iż to p. Piotrowski jednak znacznie więcej zrobił i zamierza dalej robić dla mieszkańców Zieleńca. Dlatego jest nr 1 na mojej krótkiej liście :) To właśnie na Niego oddam swój głos. Jeśli przekonałam Was tym wpisem, to gorąco zachęcam do pójście na wybory i zagłosowanie na p. Marcina Piotrowskiego.


Dwóch pozostałych kandydatów tj. p. Skibiński i Borkowski nie „dotarli” jak dotąd do mojej skrzynki na listy ze swoimi propozycjami odnośnie Zieleńca. Do domu również. Widocznie jako mieszkance tego rejonu nie mają nic ważnego do przekazania i przekonania mnie do swoich kandydatur.


marcin


 

poniedziałek, 9 marca 2015

Marecki Salonik przyjazny kobietom

W dniu wczorajszym miałam przyjemność spędzić miło czas wśród grona bardzo sympatycznych pań z Marek, które spotkały się na organizowanym przez Salonik z okazji Dnia Kobiet mini szkoleniu dotyczącym barw. Trenerka i konsultantka ds. wizerunku p. Agnieszka Jelonkiewicz w bardzo profesjonalny sposób przedstawiła nam temat związany z analizą kolorystyczną i psychologią koloru. O przyjazną i otwartą atmosferę zadbały panie z kwiaciarni częstując uczestniczki kawą i kolorową mufinką. Wyszłam ze spotkania bardzo zadowolona i bogatsza o praktyczną wiedzę w temacie kolorystyki.  Cieszę się, że poznałam to miejsce i ludzi. Będę zaglądać teraz tam częściej.


Fot. Tuba Marek


salonik

czwartek, 5 marca 2015

Dwie różne skarpetki – przyłącz się do akcji

Pamiętacie akcję Ice Bucket Challenge? Teraz mamy kolejne przedsięwzięcie wzorowane na tej słynnej i zabawnej momentami inicjatywie. 21 marca przypada Światowy Dzień Chorych na Zespół Downa. W Polsce ruszyła już społeczna kampania na rzecz chorych i pierwsze znane osoby w geście solidarności z nimi założyły dwie różne skarpetki, a zdjęcia czy filmiki opublikowały w Internecie (np. Danuta Hubner i Jerzy Buzek). Celem akcji jest przede wszystkim zwiększenie świadomości społecznej odnośnie zespołu Downa, propagowanie praw ludzi cierpiących na tę wadę genetyczną, a także integracja z nimi. 21 marca mamy okazję zwrócić na siebie uwagę, a tym samym zauważyć problemy ludzi z Zespołem Downa. Data związana jest z istotą tego genetycznego zaburzenia, czyli trisomią 21 chromosomu. Oznacza to, że chore osoby w 21 parze chromosomów zamiast dwóch, mają trzy chromosomy. Symbolem tego jednego dodatkowego, niepasującego chromosomu mają być właśnie te dwie niepasujące do siebie skarpetki. Serdecznie zachęcam do przyłączenia się do akcji. Ja również, jak widać na zdjęciu, włączyłam się w nią :)


Tradycją w tego rodzaju akcji są również nominacje dla 3 znanych, popularnych osób. Moje kieruję zatem do osób znanych i lubianych w naszym mieście czyli państwa: radnej Agnieszki Lużyńskiej, blogera Tadeusza Markiewicza i oczywiście do naszego Burmistrza Jacka Orycha.  Mam nadzieję, że ta nominacja będzie dla Nich wyróżnieniem i tak jak inne znane osoby w Polsce wykonają zadanie z uśmiechem na ustach. Z dużym zaciekawieniem czekam na efekty nominacji (jakie skarpetki mogą założyć???). A tak przy okazji, to może ogłosimy lokalny konkurs na najciekawsze czy najbardziej oryginalne zestawienie skarpetek, którego rozstrzygnięcie byłoby w dniu 21 marca?


DSC_0268DSC_0266             Wszystkie 3 nominowane osoby wykonały zadanie, za co serdecznie dziękuję (zdjęcia ponizej).


11047153_962653117100676_1029371836_naga20150306_113713 (1)



wtorek, 3 marca 2015

Marecka Rada Seniorów ?

Rady Seniorów funkcjonują jedynie w kilkudziesięciu z blisko 2,5 tys. gmin w Polsce. Zadaniem ich jest aktywizowanie oraz integrowanie osób starszych, zwiększanie wpływu na nasze otoczenie, podnoszenie jakości ich życia, a także zachęcanie władz samorządu do działania na rzecz dialogu międzypokoleniowego. W Markach z inicjatywą powołania Mareckiej Rady Seniorów wystąpili najpierw radni z Mareckiej Alternatywy, a po niedługim czasie także radni Prawa i Sprawiedliwości. To bardzo cenna i potrzebna akcja, której kibicuję. Mam nadzieję na szybką realizację, bo mareccy seniorzy są tego warci.


  s3

poniedziałek, 2 marca 2015

„Nie mów nic” Barbara Freethy

Dla niektórych Barbara Freethy kojarzy się z serią książek o Zatoce Aniołów. W moje ręce wpadła ostatnio pozycja zupełnie nie związana z tą serią. „Nie mów nic” to powieść o dwóch tajemnicach, które w istotny sposób wpływają na przyszłe losy dwojga ludzi. Książka jest jedną z tych, które wciągają czytelnika bez reszty i sprawiają, że dopóki nie dotrzemy do ostatniej strony nie potrafimy o nich zapomnieć. A nawet, gdy zagadka zostaje już rozwiązana, wciąż o niej myślimy żałując, że przeczytana historia nie toczy się dalej byśmy mogli śledzić losy poznanych bohaterów. Książka ta jest niezłym lekiem na zły nastrój, bo swoimi zwrotami akcji wypędza z głowy wszystkie smutki. Nadgryza także liczne problemy – rodzinę, alkoholizm, miłość. Polecam na nudne wieczory.


11


Julia planuje właśnie ślub, gdy na wystawie słynnego fotografa dostrzega zdjęcie małej dziewczynki przed bramą rosyjskiego sierocińca, dziewczynki, w której rozpoznaje siebie. I choć wydaje jej się to niemożliwe, bo wychowywała się w pełnej rodzinie i nie była adoptowana, ma jednak taki jak tamta dziewczynka wisiorek z łabędziem i starą rosyjską laleczkę. Matka Julii niedawno zmarła, nie może więc  nic wyjaśnić, nie żyje także autor  zdjęcia. Jedyną osobą, która może pomóc dziewczynie, jest jego syn, Alex. On jednak także ma własną tajemnicę…